Jako profesor chemii w trzynastce

Twardo stąpam po ziemi ale zauważyłam, że trzynastki wyraźnie przynoszą mi szczęście. Z trzynastką wiąże się też moja pierwsza praca zawodowa. Po ukończeniu studiów w 1987 r. rozpoczęłam poszukiwanie pracy. Wiedziałam, że w Krakowie będę mieszkała jeszcze najwyżej rok więc nie przywiązywałam wagi do stałości tego zatrudnienia.

Dowiedziałam się od znajomych o wolnym etacie nauczyciela chemii w liceum które wcześniej ukończyłam. Zadzwoniłam do wspaniałego Pana Dyrektora , który wcześniej był nauczycielem chemii w tym liceum i m.in. prowadził lekcje w mojej klasie. Oczywiście przedstawiłam się moim nowym nazwiskiem gdyż już od roku byłam mężatką. Nie przyszło mi do głowy wspomnieć przez telefon, że jestem absolwentką tego liceum. Zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Do sekretariatu Pana Dyrektora zgłosiłam się kilka minut przed wskazaną godziną spotkania. Ubrana byłam przepisowo jak urzędniczka w okresie międzywojennym. Żadnych ekstrawagancji, makijażu czy biżuterii. Miałam świadomość tego że ważne będzie nie tylko to co powiem, ale to jak to powiem. W tej szkole nie pozwalano sobie na niedbalstwo wypowiedzi. Ważna była dobra dykcja. Pamiętam jaką miałam wielką tremę. Układałam sobie w głowie odpowiedzi na potencjalne pytania. Gdy otwarły się drzwi do gabinetu Pana Dyrektora i On sam zaprosił mnie do środka stres narastał. Miałam „kluchę” w gardle. Nagle Pan Dyrektor przyjrzał mi się, roześmiał się, zapytał dlaczego nie przedstawiłam się dawnym nazwiskiem. Nie zdążyłam odpowiedzieć na to pytanie gdy padło następne: Pani Ewo, od kiedy Pani może podjąć pracę?

Podjęłam pracę jako nauczyciel chemii na okres jednego roku szkolnego (1987/88), ale z wielkim żalem rozstawałam się ze wspaniałymi profesorami, którzy byli dla mnie bardzo życzliwi zarówno w okresie mojej nauki jak też podczas pierwszego roku pracy zawodowej. Jestem dumna z tego, że mogłam być jednym z profesorów tego liceum. Grono profesorskie liczyło ponad 60 osób, a było to…….. TRZYNASTE Liceum Ogólnokształcące w Krakowie.

Ta 13-tka była dla mnie wyjątkowo szczęśliwa.