Archiwum kategorii: Prywatnie i zawodowo, czyli historie z życia wzięte

Praca do 67 roku życia – szansa czy zagrożenie?

Praca do 67 roku życia – szansa czy zagrożenie? – to temat ogólnopolskiej konferencji zorganizowanej przez Parlamentarną Grupę Kobiet w budynku Sejmu w dniu 23 lutego 2012 r. Miałam możliwość uczestnictwa w tej konferencji dzięki Pani Poseł z okręgu piotrkowskiego – Dorocie Rutkowskiej. Wyjeżdżając do Warszawy zastanawiałam się co nowego to wydarzenie wniesie do moich przemyśleń na temat pracy do 67 roku życia.

Czytaj dalej Praca do 67 roku życia – szansa czy zagrożenie?

Czy wiadomo od czego zależy poczucie szczęścia?

Whitney Houston, światowej sławy piosenkarka, piękna kobieta, posiadająca znaczny majątek zmarła 12 lutego 2012 roku mając zaledwie 48 lat. Żyła jak królowa…jak nieszczęśliwa królowa. Sięgała po środki odurzające których nadużywanie nazywała „niedobrym przyzwyczajeniem”. Miała pieniądze i sławę, była uwielbiana przez fanów. W całym jej życiowym zamieszaniu nie dostrzegła miłości, bliskości i ludzkiej solidarności. Czy była szczęśliwa?

Czytaj dalej Czy wiadomo od czego zależy poczucie szczęścia?

Jak skłócić pracowników i zmniejszyć efektywność pracy

W wielu urzędach opracowuje się liczne regulaminy mające kształtować stosunki między pracownikami. Mamy w nich regulacje dotyczące podziału zadań (to regulamin organizacyjny), mamy regulacje dotyczące kwestii pracowniczych (regulamin pracy i regulamin BHP). Mamy też często regulamin stroju i sposobów zachowań. Mamy procedury np. związane z posiadaniem certyfikatu ISO. Mamy wiele, wiele różnych zarządzeń i komunikatów. Dlaczego więc wciąż spotykamy się w urzędach ze stwierdzeniami: „to do mnie nie należy”, „to nie w moich kompetencjach”, „dlaczego mam to robić?”.

Czytaj dalej Jak skłócić pracowników i zmniejszyć efektywność pracy

Udowodnić potrzebę istnienia stanowiska

Nieustannie w prasie znajdujemy teksty głoszące iż w Polsce narasta liczba urzędników. Przy okazji status urzędnika i szacunek dla urzędniczej pracy nieustannie spada. Urzędnik w głoszonej szeroko opinii publicznej to jakaś karykatura, postać pozbawiona ludzkich uczuć i  empatii. Na dokładkę próbuje się utrwalić wizerunek urzędnika jako osoby nieposiadającej jakichkolwiek  umiejętności.

Czytaj dalej Udowodnić potrzebę istnienia stanowiska

Kwestuję 01.11.2011 w Piotrkowie Trybunalskim

Czym jest kwesta?

Kwesta – jest to zbieranie datków pieniężnych – rzadziej w naturze – przez kwestarzy. Jej celem jest zdobycie środków na cele charytatywne lub publiczne ofiarowanych przez darczyńców. Od 1988 r. w Piotrkowie Trybunalskim, na cmentarzu organizowane są kwesty na rzecz ratowania najcenniejszych nagrobków. Kwestę organizuje co roku Towarzystwo Przyjaciół Piotrkowa Trybunalskiego.

Czytaj dalej Kwestuję 01.11.2011 w Piotrkowie Trybunalskim

Jak rozumiem „innowacje”

Innowacje najczęściej kojarzą się z nowinkami technicznymi, wynalazkami, postępem technologicznym. Nic dziwnego, że nie dostrzegamy innowacji jako pola działania osobistego, czegoś, co możemy wdrożyć sami i co dotyczy nas samych – naszego życia, pracy.  W  wymiarze indywidualnym innowacja to otwartość i odwaga myślenia wciąż w kategoriach „Zrób to lepiej” lub „Zrób to inaczej”. Dotyczy to nie tylko poszukiwania  sukcesu w zmianie technologii, ale także w zmianie sposobu myślenia, organizowania pracy i zarządzania.

Czytaj dalej Jak rozumiem „innowacje”

Jak się dowiedziałam, że Karol Wojtyła został papieżem?

1978 r., we wrześniu rozpoczęłam naukę w XIII LO w Krakowie. Zarówno ze względu na miejsce zamieszkania, jak też ze względu na miejsce nauki przynależałam do Parafii św. Kazimierza w Krakowie (http://www.grzegorzki.vbiz.pl/glowna.html) przy ul. Bobrowskiego 6 w dzielnicy Śródmieście. Proboszczem w parafii był w tym czasie darzony wielkim szacunkiem parafian ks. Zygmunt Bubak. Parafia powstała w okresie międzywojennym a wikariuszem w niej był m.in. znany ks. Józef Tiszner.

Czytaj dalej Jak się dowiedziałam, że Karol Wojtyła został papieżem?

Dlaczego podjęłam się kandydowania do Sejmu?

Swój czas i energię dzielę pomiędzy życie prywatne, zawodowe i działalność społeczną. Razem z mężem w ciągu 25 lat naszego małżeństwa wychowaliśmy troje naszych dzieci. Dziś to dorośli ludzie poszukujący swojej własnej ścieżki życiowej. Poza życiem rodzinnym i wszelkimi obowiązkami z tym związanymi pracowałam zawodowo jako nauczyciel, a później jako urzędnik i tak jest do dziś. Gdy tylko dzieci zaczęły się usamodzielniać, a ja miałam nieco więcej wolnego czasu zainteresowałam się dodatkowo działalnością społeczną. Zawsze byłam zwolenniczką rozsądnego godzenia obowiązków domowych, zawodowych i pielęgnowania własnych zainteresowań.

Czytaj dalej Dlaczego podjęłam się kandydowania do Sejmu?